Ma moc 410 koni mechanicznych, ze sprzętem waży około 20 ton, mieści 5 tysięcy litrów wody i jest warty prawie 840 tys. zł. Mowa o nowym ciężkim samochodzie ratowniczo-gaśniczym, który w czwartek trafił do Ochotniczej Straży Pożarnej w Policznie. - Oby wyjeżdżał do akcji jak najrzadziej, ale ważne, że dzięki niemu nasza gmina jest zabezpieczona - komentuje wójt Tomasz Adamiec.
Sprzęt kosztował ok. 833 tys. zł, ale sama gmina zapłaciła mniej niż 1/4 tej sumy - zaledwie 200 tys. zł. Zakup został bowiem dofinansowany m.in. z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, środków PSP i OSP, a także pieniędzy przekazanych przez okoliczne nadleśnictwa.
- Takiego wozu nie mają nawet niektóre z jednostek Państwowej Straży Pożarnej - mówią druhowie, którzy w czwartek przechodzili szkolenie z obsługi maszyny. Wcześniej byli już na szkoleniu w Bielsku-Białej, ponadto kolejne dobry rady przekażą im przedstawiciele producenta samochodu, którzy w najbliższym czasie zawitają do Policzny.
Wóz powstał na podwoziu Scanii, posiada automatyczną skrzynię biegów i jest naszpikowany sprzętem wysokiej jakości. Ciekawostką są choćby 4 kamery zamontowane na aucie, dzięki którym kierowca widzi wszystko co się dzieje wokół samochodu - obraz jest synchronizowany i ''zlewa się'' w jedną całość na monitorze.
- Mam nadzieję, że posłuży długie lata i że rzadko będziemy musieli go używać - mówi wójt Tomasz Adamiec.
Oficjalnie auto do użytku trafi najprawdopodobniej we wrześniu.
Dzięki temu zakupowi, jednostka OSP będzie spełniać wszystkie wymogi związane z członkowstwem w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym.
Auto przyjechało do Policzny w czwartek rano. Część sprzętu nie jest jeszcze załadowana.
Wiele wskazuje na to, że to nie koniec ''strażackich zakupów'' gminy Policzna. - Na przyszły rok planujemy (o ile otrzymamy równie atrakcyjne dofinansowanie) zakup samochodu dla OSP w Czarnolesie - zapowiada Tomasz Adamiec. W przyszłym roku jednostka ta będzie obchodziła 60-lecie swojej działalności.
Skontaktuj się z autorem tekstu: MarBas |